lip 05 2003

JAK SZCZENIAK


Komentarze: 2

Jest mi smutno :( staram się, a Ty się nabijasz. Mówię o czymś co jest dla mnie ważne, ale gdzie tam. Mogłam się spodziewać.

"Super będzie jutro, zatroszczę się o to" - zobaczymy. Nie płaczę już, wypełnia mnie jednak kompletna pustka. I nic nie jest w stanie jej zapełnić. Wygrzebię się jutro z Opla i podreptam do Ciebie. Ciekawe czy coś zmieni moje nastawienie? Smutno mi, w taki apatyczny sposób. Bardzo długo żyłam Tobą, jak radosny szczeniak. Ale Ty chyba nie chcesz by to trwało nadal. Jestem w punkcie wyjścia. Bardzo szybko znikł Twój dzisiejszy status... co innego kolejny raz wygrało ze mną. Norma. W zasadzie już mi to zoobojętniało. Smutek. Nie ma nic prócz tego. Poczekam do jutra. Dam Ci tą szansę... dam sobie tą szansę, że może się mylę.

just_a_rebel : :
r.
05 lipca 2003, 21:10
on wie, że go kocham i ja wiem, że on nie chce stracić tej miłości... najłatwiej jest zostawić, lepiej jest walczyć- poddawanie się jest wbrew mojej naturze
05 lipca 2003, 21:03
Olej go, takie historie miewają szczęśliwe zakończenia, ale tylko w brazylijskich serialach! Żadne starania nic nie dadadzą, jeśli brakuje uczucia... I o jakich szansach tu mowa...o szansach na co? Do przodu bez oglądania się za siebie!

Dodaj komentarz